Od września 2013 roku kierujemy drogą elektroniczną Apel do firm i instytucji, sympatyków Ogrodów Działkowych, z prośbą o poparcie Ustawy Projektu Obywatelskiego, namawiając jednocześnie do aktywnego działania w tej kwestii. Aktualnie zebraliśmy blisko 2 tys. maili z deklaracją poparcia oraz zaangażowania w pisaniu listów do Komisji procedującej nową Ustawę.
Poniżej kilka cytatów z nadesłanych do nas listów:
---
„Jestem Działkowcem od 1970 roku. Obecna sytuacja Ogrodów Rodzinnych, sytuacja w zakresie prawa w mojej ocenie wymaga nowych regulacji. Dlatego popieram Projekt Obywatelski który uwzględnia interes milionów członków naszych Ogrodów. W śród nas w przeważającej ilości to ludzie w starszym, jak ja wieku(67l). Możliwość odpoczynku czynnego dla tej grupy społeczeństwa, to też forma utrzymywania zdrowia a za tym sprawności ruchowej.
Z poważaniem Zbigniew Meres”
---
„Divide et impera!
Dzieje manipulacji władzy obfitują w coraz to nowe "wynalazki".
Przede wszystkim - władza nie znosi konkurencji. Za taką uważa organizacje, związki, stowarzyszenia, zrzeszenia, spółdzielnie, tzw. korporacje (np. zawodowe -natomiast korporacje kapitałowe są OK......).
Za zdrowe i słusznie korzystające z wszelkich wolności uważa wszystko, co jest "wolnorynkowe", czyli uzasadnione przez żądzę zysku. Działanie "Pro Bono" czy też "Non Profit" jest co najmniej podejrzane. Ewentualnie mogą działać tzw. NGO, czyli w większości efemerydy - tzw. organizacje pozarządowe, uzależnione od tzw. grantów na poszczególne projekty.
Chrześcijańskie miłosierdzie może się objawiać charytatywnie - w akcjach dobroczynnych, biznes może się ew. wykazać, że hołduje idei CSR (Corporate Social Responsibility - społecznej odpowiedzialności biznesu).
Pojęcie "ekonomia społeczna" zostało zawłaszczone na potrzeby fasadowych imprez mających udowadniać, że w Polsce też coś takiego jest popierane.
Tymczasem akcje "uwłaszczania" ludzi, przyznawania im rzekomych "większych praw" - na ich koszt i ryzyko, są uparcie uzasadniane ideologicznie - prymatem odrębnej własności nad rzeczą wspólną, wyższością egoistycznego interesu nad uzgodnionym dobrem wspólnym. Uzgodnionym demokratycznie. Lansowanie hasła społeczeństwa obywatelskiego bez dobrowolnego stosowania demokracji w praktyce lokalnej jest lansowaniem pustego hasła. Jest obłudą. Natomiast demontaż organizacji społecznych i zawłaszczanie ich majątku to niszczenie dorobku pokoleń.
Projekt obywatelski ustawy o ROD został podpisany przez blisko milion osób. Został uznany za wiodący w pracach sejmu.
Mimo to, obserwujemy gry zmierzające do jego wykoślawienia lub wręcz zablokowania.
Rzeczpospolita Polska wg. Konstytucji jest państwem prawa. W Konstytucji.
W praktyce grupa sprawująca władzę dzięki przekonaniu, że jest bardziej cywilizowanym odłamem prawicy, niż opresyjna prawicowa opozycja - usiłuje prawem kaduka "uszczęśliwiać" ludzi wbrew nim samym.
Nie zgadzamy się na przedmiotowe traktowanie!
Dlatego popieram Projekt Obywatelski Ustawy o ROD !
Deklaracja Premiera powinna być wiążącą a nie zasłoną dymną !
Ryszard Piątek
Działkowiec ROD "JUTRZENKA" Szczecin od 1983r.
Członek Szczecińskiego Towarzystwa Kultury od 1973r.
Członek założyciel Spółdzielni Mieszkaniowej od 1987r.”
---
„Jako były działkowicz całym sercem tę instytucję popieram.
Uprawiałem działkę Politechniki Krakowskiej i mogę powiedzieć, że jej zagospodarowanie dało mi wiele satysfakcji połączoną z ruchem na świeżym powietrzu. Uzupełniała mi budżet domowy; na zimę nie kupowałem kapusty, bo moimi corocznymi 72-główkami cztery domy miały kiszoną bądź w sałatkach do nowej. Miałem blisko 1 ar truskawek, blisko jeden ar fasoli tycznej, czarną porzeczkę w postaci ponad 60 krzaków, nie wspominając o czerwonej i agreście, ponadto czosnek, cebulę, a co drugi rok ziemniaki (stonka !). Jak nijaki Jaruzelski wysłał całą produkcję cukru do Wietnamu, czy jego mocodawców na Kremlu, sadziłem buraki cukrowe i metodą domową wytwarzałam cukier w postaci melasy lub kryształów. Hodowałem nutrie. ( ale nie na działce). Dla nich siałem mieszankę pastewną, zieloną i sadziłem buraki pastewne oraz pasternak. Pasternak nie tylko jadły nutrie, ale i my ( moja Rodzina) jedliśmy również. Ba - uprawiałem soję, czego się w ani w PRL'u ani w obecnej Polsce nie robi. A szkoda ! Poznałem tajniki jej uprawy !
Wrony posadziły mi dwa orzechy włoskie, które owocują do dnia dzisiejszego. Posadziłem dwie brzoskwinie i dwie śliwy węgierki. Po paru latach posadziłem maliny. Naprawdę była to frajda dla mojej mamy, żony, synów i od czasu do czasu - bliskich znajomych. Dlaczego obecnie nie uprawiam. Otóż w pobliżu za czasów PRL'u zbudowano osiedla Dywizjonu 303. Większość nowych "osiedleńców" pochodziła ze wsi. Jak nastał rok 1989 bardzo wielu mieszkańców tego i sąsiednich osiedli straciła pracę. Myślę, że aby przeżyć zaczęto okradać uprawy działkowe, kradziono jeszcze nie dojrzałe truskawki, kapustę, pomidory, cebulę czy czosnek. Około 300 działkowiczów z uwagi na kradzieże i dewastację działek, przestało je uprawiać. Obecnie jest tam coś w rodzaju lasu z jabłoniami, orzechami, maliny poznikały. A szkoda ! Idylla mogła trwać do dnia dzisiejszego. Z własnego doświadczenia wiem, że jest to wspaniała idea.
Nie jest to jednak rzecz nowa, ale i wtórna inicjatywa bardzo cenna nie tylko dlatego, że inicjatorką była Pani Aleksandra Piłsudska, ale dlatego, że jest to wspaniałe dla zdrowia, kieszeni i samopoczucia. A propos Pani Aleksandry Piłsudskiej; Jej nie widziałem, natomiast widziałem w trumnie Marszałka Józefa Piłsudskiego w 1936 roku, w którym to roku sypałem kopiec jego imienia na Sowińcu.
Raz jeszcze wyrażam aprobatę projektu Ustawy Sejmowej dla Rodzinnych Ogródków Działkowych.
Aleksander Szpunar”
---
„Jestem działowcem od prawie 30 lat ,zorganizowałem ogród na nieużytkach ,jeśli mnie przegonią to kosa na sztorc- Janusz Nowicki. Popieram Was”
---
„Witam
W całej Europie i nie tylko jest coraz więcej Ogrodów Działkowych powstających na każdym skrawku wolnego miejskiego terenu ( np. po fabrykach). W Berlinie na przykład jest tak wielkie zainteresowanie ludzi starszych a przede wszystkim młodych, że na działkę czeka się średnio 6 lat.
Ale w NASZYM KRAJU zawsze musimy coś zepsuć, żeby potem naprawiać.
Jak już Ogrody Działkowe w Polsce z tak długim stażem zapewniają ludziom odpoczynek i zdrowe pożywienie to po co to niszczyć?! W czasach, kiedy wiele ludzi nie ma pracy, kiedy zarobki przeciętnego Polaka są marne a zamiast urlopu poza miastem ( na który zwyczajnie Go nie stać) może wolny czas spędzić z dziećmi na Działce.
Szkoda Gadać, co to się dzieje? Nie cofajmy się w tej demokracji!!!
Pozdrawiam Działkowiczka”
---
„Jestem działkowiczem od 30 lat. Ogród jest dla mnie ostoją, odprężeniem po wyczerpującej pracy. Lekarzem duszy i ciała. Nie wyobrażam sobie jego braku.
Proszę o pozostawienie ogrodów w obecnej formie.
Pozdrawiam Bożena Rygiel”
---
„Popieram Projekt Obywatelski Ustawy o ROD z uwagi na ogromny pożytek jaki mają ogrody działkowe dla ich posiadaczy nie tylko z finansowego punktu widzenia, ale także jako miejsce rekreacji i wypoczynku dla przeciętnego obywatela, którego nie stać na kosztowne wakacje.
Krystyna Figiel”
---
„Dzień dobry, od 1947 roku moja rodzina jest użytkownikiem ogrodu działkowego. To już trzecie pokolenie cieszące się swoimi kwiatami, owocami, warzywami i mile spędzonymi chwilami z sąsiadami na działce. Tam, gdzie była pierwsza nasza działka stoją 3 "wspaniałe" dziesięciopiętrowe "domy mieszkalne". Dawniej, widok z okiem naszych trzypiętrowych kamienic zamykał się zielenią działek, obecnie parkingami.
Pomijam fakt, że część budynków stoi na dawnym cmentarzu ewangelickim.
Obecna działka znajduje się na terenie Karłowic we Wrocławiu i stanowi ciąg zieleni: park - niska zabudowa z ogrodami przydomowymi - Ogród działkowy "Śnieżka"- tereny zielone z placem zabaw dla dzieci i trawą idealnie nadającą się na rodzinny piknik. Teren ten wykorzystuje Rada Osiedl Karłowice-Różanka i Kościół św. Antoniego z Padwy na organizację corocznych festynów. Ogród nasz odwiedzają dzieci przedszkolne lub szkolne . Kilka lat temu, mieszkańcy Karłowic, protestowali przeciw likwidacji terenów zielonych na rzecz zabudowy.
Pełni obaw czekamy na 2014 rok. Nadal pragniemy uprawiać nasze ogrody, a później przekazać je naszym dzieciom.
Jest dość miejsca aby budować domy tak, aby po pracy nie zaglądać sobie do mieszkań i zostawić tereny wygłuszające zgiełk miasta.
Serdecznie pozdrawiam
Maria Iwona Morawska”
---
„Uważam, że dla wielu osób ogródki działkowe dają możliwości spędzenia czasu w ruchu na powietrzu i dają nam z miasta namiastkę domu z ogródkiem. Zawsze zachwycone są dzieci które spędzają tam z nami czas. Trzeba wszelkimi siłami ich bronić.
Zofia Pacuska”
---
„Tak popieram istnienie ogródków działkowych w dużych miastach. Dajmy starszym ludziom wypoczynek na stroskane życie po rządach po. ,które nawet własną matkę jest godowa sprzedać, za parszywe niemieckie eu . ,lub ruble. Byle utrzymać się u władzy. Oni chcą 3 rozbiór polski.”
---
Serdecznie witam
Od prawie 30 lat jestem użytkownikiem ( dzierżawcą ) terenu przeznaczonego na ogrody działkowe pod uprawy warzyw, krzewów i roślin ozdobnych. Rada Gminy Dobczyce udostępnia działkowcom teren, którego jest właścicielem . Jestem bardzo zadowolona, że mam miejsce gdzie z rodziną i znajomymi mogę spędzić wolny czas po pracy ,w dni wolne oraz podczas urlopu. Jest to w zasadzie dla mnie jedyna możliwość rekreacji i ruchu na świeżym powietrzu. Z uwagi na niskie dochody nie stać mnie na zorganizowanie wypoczynku poza miejscem zamieszkania. Wiele rodzin jest w takiej samej sytuacji. Uważam, że takie miejsca winny pozostać . Dbamy o te ogródki ( jest kolorowo i przyjemnie), co jest również wizytówką dla miasta ( nie leżą zachwaszczone odłogi). W naszym mieście nad rzeką Rabą wiele lat temu zorganizowano również ogrody działkowe, które są pod patronatem Rodzinnych Ogrodów Działkowych . Na tym terenie wypoczywa ponad 200 rodzin głównie z Krakowa. Mają swoje miejsce ( w niedalekiej odległości ) na pobyt i wypoczynek z rodzinami poza dużym miastem). Uchwalenie nowej ustawy o ROG jest jak najbardziej słuszne i zasadne. Popieram Wasz projekt i liczę na rozsadek władz. To my obywatele RP daliśmy naszym parlamentarzystom mandat zaufania ( bez naszego udziału nie byliby tam gdzie obecnie są) , dlatego winni działać na rzecz wyborców, którymi również są użytkownicy ogrodów działkowych . W obecnej sytuacji ekonomicznej kraju wielu Polaków uprawia zdrowe ekologiczne warzywa i owoce właśnie na terenach ogrodów działkowych. Są to miejsca na których spędzają czas niezamożni emeryci ze swoimi dziećmi i wnukami. Ogrody działkowe winny pozostać w miejscach przeznaczenia. Nie wszystko winno być zabudowane strefami przemysłowymi, należy o to walczyć i domagać się od władz uchwalenia prawa, które broniłoby interesu działkowców.
Pozdrawiam wszystkich inicjatorów apelu
Zofia z Dobczyc